Wybierając się na spacer wśród drzew, należy mieć oczy szeroko otwarte, gdyż pierwsze oznaki wiosny są jeszcze nieliczne i czasami trudno je dostrzec. Najłatwiej zobaczyć kwitnące krzewy leszczyny. Żółte kotki, czyli kwiatostany męskie, są dosyć duże i obficie sypie się z nich pyłek, który jest zmorą alergików. A gdzie są kwiaty żeńskie? Aby je zobaczyć, trzeba obejrzeć z bliska pączki znajdujące się na pędach. Z niektórych z nich wystają niewielkie różowe paseczki. To są właśnie żeńskie kwiaty leszczyny, z których powstaną smaczne orzechy laskowe.

Trochę niżej, na wysokości kolan, można dostrzec drugi niechybny znak zbliżającej się wiosny. Na niewielkich krzewach usadowiły się różowo-fioletowe, niewielkie, kielichowate kwiatki z żółtymi pręcikami wewnątrz. To wawrzynek wilczełyko rozpoczyna wegetację, nie przejmując się nadchodzącymi mrozami. Pamiętajcie, że cała roślina jest trująca, więc należy zachować ostrożność, podziwiając jej niezwykły urok. Jest ona także objęta częściową ochroną gatunkową.

Również wiciokrzew pomorski rozpoczął już rozwój. Na pędach tego rzadkiego w naszych lasach pnącza pojawiły się młode liście. Na razie oczekują na nadejście ciepła zebrane w kępkach po kilka.

Świat zwierząt też wysyła sygnały zapowiadające rychłe zwycięstwo ciepła nad mrozem. Żurawie, najgłośniejsze zwiastuny wiosny, od wielu dni oznajmiają swoje przybycie z zimowisk. W lesie spotykamy już tokujące pary.